czwartek, 5 stycznia 2012

Jacyś inni

Zapowiadany jako komedia, nowy film Marka Koterskiego autora m. in Dnia świra i Wszyscy jesteśmy Chrystusami, miał być rozprawą z trudnym tematem relacji damsko-męskich, rolą płci we współczesnym świecie i tego typu bla bla bla w prasie, radio, telewizji i internecie. Wielka napinka a potem jeszcze większa klapa.
Wyszedł, chyba mimowolnie film drogi, ale nie ma co liczyć na film w typie MadMaxa, Bonni i Clyde czy Dzikości serca ani nawet Thelmy i Luise. Dwóch frustratów jedzie nocą wyliczając, chyba wszystkie stereotypy na temat kobiet i relacji damsko-męskich. Tak gęste ich nagromadzenie sugeruje mi, że to miała być satyra, wyszła jednocześnie cierpka i gorzka, ale nie rozumiem na co ta satyra. Zabawna składnia, którą posługuje się Drugi (R. Więckiewicz) jeszcze nie czyni z tego filmu komedii, choć jest to ciekawy, pomysłowy chwyt i doceniam staranie autora dialogów i aktora. Pomysł dobry ale to zdecydowanie za mało, żeby uratować ten film. Przez cały film roześmiałem się jeden raz, sala może 2-3 razy więc jeśli to miała być komedia to bardzo nieudana.
Może zatem miał to być film poważny, film rozliczeń - ale podejście do kwestii roli płci we współczesnym świecie pasowałoby do tytułów takich jak Bravo i Bravo Girl. Pokazanie nastolatki sikającej w męskiej toalecie to znów trochę za mało jak na film psychologiczny. Do tego przecież wszyscy wiedzą ze kobiety tego nie robią.
Serwis kinomaniak podaje ze budżet filmu wyniósł ponad 4,5 mln złotych, patrząc na efekt myślę, że produkcja kosztowała tą końcówkę za przecinkiem a 4 mln autor powinien rozdać widzom którzy obejrzeli tego gniota to końca. Końca przyznaję zaskakującego, końca godnego filmu drogi, ale wieńczącego film szczytem bezsensu i zerowej refleksji.
Rozczarowanie, nie dajcie się nabrać, szkoda nie tylko pieniędzy ale nawet czasu. Autor zapomniał, że najpierw jesteśmy ludźmi, a dopiero potem kobietami i mężczyznami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz